Kochać, czy przestać? Trwać, czy wymienić? Być, czy odejść? Na te i inne pytania odpowiada Wojciech Eichelberger na łamach grudniowego Zwierciadła:
Często wykorzystywanym intuicyjnym, ale też zalecanym przez specjalistów pomysłem jest odosobnienie. Wymaga odcięcia od dzieci, rodziców, teściów, a nawet od przyjaciół, którzy biegną z dobrą radą albo bezkrytycznie słuchają narzekań na partnera. Kontakty z ludźmi w pierwszej fazie kryzysu nie sprzyjają rozwiązaniu problemu, jeszcze bardziej oddalają od siebie skłóconą parę. W tej fazie partnerzy nie szukają rozwiązania, ale sojuszników dla swoich jednostronnych wersji wydarzeń – czytaj dalej.